Tłumaczenie według przepisów prawa autorskiego
Tworzysz napisy do filmów? Wykorzystujesz tłumaczenia literatury pięknej, a może naukowej? Mam nadzieję, że uzyskałeś na to zgodę twórcy pierwotnego utworu. Jeśli nie, zdecydowanie polecam Ci ten artykuł. Dowiesz się z niego, jakich jeszcze innych błędów nie popełniać, co powinno znaleźć się w takim zezwoleniu oraz kiedy translacja utworu jest chroniona prawem autorskim.
HONOR TŁUMACZA – CZY TŁUMACZOWI PRZYSŁUGUJĄ PRAWA AUTORSKIE?
Co do zasady tak… Ale zacznijmy od podstaw. Tłumaczenie obok przeróbki i adaptacji określono w ustawie o prawie autorskim jako „opracowanie”, a w nauce prawa mianem utworu zależnego. O opracowaniu możemy mówić przede wszystkim, gdy jego autor wniósł choćby minimalny wkład własnej twórczości (1).
W przypadku tłumaczenia natężenie pierwiastka twórczości może być zróżnicowane w zależności od tego, czy mamy do czynienia z dziełem literackim, czy z utworem o charakterze czysto praktycznym. Wychodzi się tu z założenia, że z powodów idiomatycznych przeniesienie na inny język zawsze jest twórcze, nawet gdy tłumaczone teksty były pozbawione piętna indywidualnego (2).
Warto zauważyć, że zdaniem niektórych prawników (3) i sądów (4), nie wszystkie przekłady można uznać za opracowanie, a więc utwory, np. tłumaczenia jadłospisów czy programów teatralnych (nie dotyczy to literackich tekstów krytycznych zawartych w tych programach). Wątpliwości budzą też przekłady tekstów czysto technicznych i tzw. tłumaczenia dosłowne.
Skoro jednak wspomniano o teatrze… To, że tłumacz jest rzeczywiście dysponentem praw autorskich do swojego tłumaczenia, udowodniła Hanna Szczerkowska, składając pozew o ich naruszenie przeciw teatrowi w Jeleniej Górze. „Honor samuraja” to tytuł sztuki Adama Rappa i hasło wywoławcze precedensowej sprawy w dyskusji o granicach inscenizacji.
W 2008 r. Sąd Okręgowy w Warszawie (5) uznał, że reżyserskie zmiany w tłumaczeniu tej sztuki amerykańskiego dramaturga były tak dalekie, że naruszyły prawa autora i tłumaczki. Bez jej wiedzy zmieniono ponad 30% tekstu, łącznie z zakończeniem i tytułem, co miało obniżyć wartość artystyczną oraz godzić w dobre imię autora i tłumacza. Sąd nakazał teatrowi przywrócić oryginalną wersję tekstu i przeprosić tłumaczkę na łamach czasopism teatralnych.
Z zasady tłumaczenie podlega ochronie na równi z utworem pierwotnym, ponieważ stanowi samo w sobie odrębny przedmiot praw autorskich, które przysługują tłumaczowi. Przynajmniej do czasu, gdy nie przeniesie ich np. na rzecz zleceniodawcy. Dodajmy dla pełnego obrazu, że tłumacz posiada również autorskie prawa osobiste do swojej translacji.
Tłumaczka podanej sztuki i teatr widocznie nie określili precyzyjnie zakresu tłumaczenia tak, aby dostosować tekst do polskich realiów. Twórca, A. Rapp, wyraził zgodę na przekład. Czy jej uzyskanie jest obowiązkowe? Już odpowiadam.
ZGODA NA TŁUMACZENIE – CZY ZAWSZE JEST WYMAGANA?
Jak mawiają prawnicy „to zależy”, a więc nie zawsze. Samo wykonanie tłumaczenia (opracowania), np. „do szuflady”, nie wymaga zezwolenia twórcy utworu pierwotnego. Zezwolenie jest niezbędne dopiero w razie korzystania z tłumaczenia, np. jego zwielokrotnienia, nagrania, nadania, odtworzenia lub wykonania.
Zgoda twórcy nie dotyczy dwóch sytuacji. Po pierwsze, gdy autorskie prawa majątkowe do danego utworu wygasły. Po drugie, w przypadku przekładu treści nieobjętych prawem autorskim. Trzeba przywołać m. in. art. 4 ustawy o prawie autorskim. Mocą tego przepisu nie podlegają prawu autorskiemu:
- akty normatywne lub ich urzędowe projekty;
- urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole;
- opublikowane opisy patentowe lub ochronne;
- proste informacje prasowe.
Nawiasem mówiąc, nie można całkowicie dowolnie używać urzędowych znaków i symboli takich, jak godła, herby i flagi. Co prawda, nie są one chronione prawem autorskim, ale za to przez normy administracyjne, międzynarodowe i karne. Jeśli jestem naukowcem, handlowcem czy artystą i chcesz wykorzystać takie symbole w swojej pracy, zapraszam po więcej informacji do mojego następnego artykułu.
W pozostałych przypadkach zgoda twórcy na rozporządzanie i korzystanie z tłumaczenia (opracowania) jest obowiązkowa. A więc np. w razie wydania przekładu książki w formie audiobooka czy użycia tłumaczonych tekstów jako pomocy dydaktycznych podczas szkoleń.
Kto i w jakiej formie powinien udzielić zezwolenia na tłumaczenie?
ZGODA NA TŁUMACZENIE – CO W NIEJ ZAWRZEĆ
Zgoda taka jest wyrażana jako jednostronna czynność prawna, bądź w umowie licencji, zawartej między twórcą a podmiotem, który planuje rozporządzać i korzystać z tłumaczenia. Umowa z tłumaczem to osobna kwestia, godna osobnego artykułu.
W praktyce udzielenie zgody jest zwykle odpłatne, choć nie jest to ustawowa zasada. Co więcej, twórca utworu pierwotnego może cofnąć zezwolenie, o ile w ciągu pięciu lat od jego udzielenia opracowanie nie zostało rozpowszechnione. Wypłacone twórcy wynagrodzenie nie podlega wówczas zwrotowi.
Gdy nabywamy prawa autorskie do utworu, dobrze jest przemyśleć wcześniej, czy planujemy rozporządzać jego opracowaniami (tłumaczeniami). Jeśli tak, w kontrakcie powinien znaleźć się punkt pozwalający dokonywać nam opracowań bez osobnej zgody twórcy. Innymi słowy – modyfikacji, skrótów i tłumaczeń. Samo bowiem przeniesienie praw autorskich nie powoduje uzyskania prawa do sporządzania opracowań utworu.
Wbrew brzmieniu przepisu, zezwolenia może udzielić podmiot uprawniony przez twórcę. Np. wydawnictwo czy… uczelnia. Chcesz opublikować swoją pracę dyplomową lub jej tłumaczenie? Sprawdź najpierw, komu przysługują do niej prawa autorskie.
TŁUMACZENIE WEDŁUG PRZEPISÓW PRAWA AUTORSKIEGO – PODSUMOWANIE
Jeśli zajmujesz się tłumaczeniem lub korzystasz z nich w swojej działalności powinieneś pamiętać o kilku sprawach:
- sporządzenie tłumaczenia (opracowania) nie wymaga zezwolenia twórcy, ale rozporządzanie i korzystanie z przekładu już tak (np. publikacja);
- tłumaczenie przysięgłe, zwykłe, profesjonalne czy amatorskie zazwyczaj stanowi osobny utwór objęty prawem autorskim tłumacza;
- zezwolenie twórcy z reguły przybiera formę umowy licencji, w której strony mogą określić zakres tłumaczenia, zakres dopuszczalnych zmian czy wykonanie dwujęzycznej przedmowy, streszczenia utworu itp. ;
- na egzemplarzach opracowania należy wymienić twórcę i tytuł utworu pierwotnego;
- opracowanie i utwór inspirowany to dwa różne rodzaje utworów. W praktyce niekiedy trudno je rozgraniczyć, ale to temat na osobny tekst.
Mariusz Kusion
- Sąd Najwyższy w wyroku z 24 lipca 2009 r., II CSK 66/2009, stwierdził, że tłumaczenie z języka obcego na język polski może być utworem w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jeżeli zawiera niezbędne cechy, które musi posiadać każdy utwór. Musi to więc być taki przejaw działalności twórczej, który ma indywidualny charakter.
- J. Barta (red. ), R. Markiewicz (red. ), Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, wyd. V, 2011, lex 8545.
- Ibidem.
- W orzeczeniu z 15 września 1986 r., I CR 139/86, SN wyraził pogląd, że tłumaczenie oryginalnego dzieła wymaga wysiłku twórczego w kierunku odczytania wartości oryginału i ich odtworzenia w innym języku, i te twórcze pierwiastki pracy tłumacza uzasadniają przyznanie mu prawa autorskiego.
- Na temat szczegółów tej sprawy można znaleźć dużo w Internecie, np. https://encyklopediateatru. pl/artykuly/23391/honor-tlumaczki.